Praca podyplomowa
18.02.11 / Bez kategorii / Autor: agata
No i już kolejne dzieło dokończone. W poniedziałek odezwał się mój opiekun pracy podyplomowej – przeczytał pracę, uwag trochę było, głównie sprawy techniczne. Siedzieliśmy z Sebastianem w poniedziałek do 1 w nocy, żeby jak najszybciej to poprawić… ale jeszcze i we wtorek miałam, co poprawiać ( po ponownym telefonie opiekuna :)) – znów głównie sprawy techniczne – automatyczny spis treści, dzielenie wyrazów, podział tabelek wraz z nazwami tabelek, interlinia, takie tam niby bzdety, ale czasu trochę zajęły.
W środę pojechałam wydrukować pracę, oprawić ( miała być sklejona i taka była) i złożyć na PG na WZiE, trochę zapomniałam, gdzie tam był sekretariat, ale zadzwoniłam i złożyłam pracę, przy okazji zmieniając nazwisko. Dyplom muszę odebrać osobiście – nie ma wyręczania się Sebastianem 🙂 . I kolejny etap nauczania zakończony.
Właśnie w środę odwiedziła mnie Emila, było bardzo miło… i to nie ta rudowłosa 🙂 tylko blondynka 🙂 z byłej pracy… teraz w zasadzie to albo u lekarzy bywam, z Sebastianem, Ajrą , a miło pogadać z kimś innym niż z lekarzem, Sebastianem czy psem, dokładnie suką 🙂 , chociaż ona codziennie przy mnie 🙂 .
Ciśnienie jak to ciśnienie raz dobrze, a raz za wysokie… dzisiaj akurat w normie…
Wczoraj wzięłam się za porządki w papierach… najlepiej mi się porządkuje Sebastiana, wiecie, że Sebastian miał bilety miesięczne od 2004 roku ?? 🙂 wszystkie kolejno poukładane 🙂 , dzisiaj miał być ciąg dalszy porządkowania, ale jakoś się ociągam…
Przeczytałam od w zasadzie niedzieli dwie książki, muszę się wybrać do biblioteki i wypożyczyć jakąś nową książkę do czytania…
Znów napadało śniegu, Sebastian wstał przed pracą, żeby odśnieżyć …
I to chyba tyle… zaczęłam gotować zupkę… muszę ją jeszcze dokończyć, a co ogórkowa 🙂